28.04.2020 r.
PANDEMIA UDERZA W CZYNSZE ZA LOKALE MIESZKALNE
I UŻYTKOWE
Spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty mieszkalne chcą własnej tarczy antykryzysowej. Swoje postulaty (w tym i postulat naszej spółdzielni) wysłały do rządu.
Według oceny przedstawicielstw spółdzielni ( w tym Związku Rewizyjnego SM RP, którego członkiem jest ŻSM) w obowiązujących przepisach brakuje między innymi zwolnień podatkowych, umorzeń kredytów, czy pokrycia części kosztów dezynfekcji nieruchomości. Nasza spółdzielnia zgłosiła do tarczy (poprzez wniosek do Związku) postulat rozszerzenia systemu dodatków mieszkaniowych dla osób, które w wyniku pandemii utraciły dochody, przy uproszczonej procedurze ich udowadniania i skróceniu dotychczasowego trzymiesięcznego okresu stanowiącego o stanie uzyskiwanych dochodów.
Zaległości w opłatach za lokale, które w skali kraju przekraczały miliard złotych,
w wyniku pandemii zaczynają się powiększać. Ludzie tracą pracę, nie mają dochodów, nie mają więc środków na opłacenie rachunków za lokale mieszkalne a także usługowe.
Prawdopodobnie co najmniej do połowy roku wspólnoty oraz spółdzielnie będą ponosić wysokie koszty związane z dezynfekcją często dotykanych powierzchni w częściach wspólnych budynków.
U nas w ŻSM to 7,5 tys. zł. wydawanych w tydzień środków, które nie były ujęte w rocznym planie wydatków.
Jeżeli rząd nie zapewni zwrotu tych kosztów to znajdą one odzwierciedlenie w stawkach opłat eksploatacyjnych ustalanych przez spółdzielnię dla każdej z nieruchomości.
Do spółdzielni mieszkaniowych, w tym i do naszej zwracają się użytkownicy lokali (na razie użytkowych, którym zamknięto działalność) o całkowite zwolnienie z opłat za czas przestoju lokalu. Tak bowiem zrobiły to bogate miasta (np. Warszawa) wobec najemców lokali użytkowych.
Tak się jednak składa, że u nich to miasto Warszawa jest właścicielem wynajmowanych lokali, których czynsz najmu był na bardzo wysokim poziomie (jak na miasto stołeczne przystało) i stanowił w znacznej części bezkosztowy składnik przychodów miasta. Sądzimy, że w Żyrardowie przychody (uzyski) gminy z najmu lokali są kilkudziesięciokrotnie niższe niż w Warszawie.
Natomiast w 16-u lokalach naszej spółdzielni użytkowanych na warunkach najmu opłaty nie przekraczają więcej niż 110 proc. ponoszonych kosztów , zaś reszta 91 lokali jest własnością ich użytkowników (spółdzielcze prawo własnościowe i odrębnej własności). I oni wszyscy ponoszą pełne koszty funkcjonowania lokalu, których spółdzielnia jest jedynie zarządzającym.
Podobnie jest z opłatami za lokale mieszkalne.
Spółdzielnie nie mają możliwości prawnej zwolnienia lokatorów z czynszu. Muszą one zachować płynność finansową i regulować zobowiązania na bieżąco, między innymi opłacać podatki, faktury za prąd, wodę, centralne ogrzewanie, utrzymanie dźwigów, utrzymanie nieruchomości w czystości, konserwacji, likwidacji awarii i remontów. Zwolnienie kogokolwiek z opłat wiązałoby się ze zwiększeniem obciążeń pozostałych mieszkańców nieruchomości.
Natomiast my wszyscy, Obywatele tego kraju jesteśmy współwłaścicielami majątku Skarbu Państwa, w tym jego corocznego budżetu i mamy prawo oczekiwać ze strony zarządzającego tym majątkiem, pomocy w tej trudnej sytuacji.
Naszym zdaniem rząd powinien obniżyć koszty eksploatacji budynków mieszkaniowych. Za okres pandemii powinniśmy być zwolnieni z podatku od nieruchomości oraz opłat z tytułu wieczystego użytkowania gruntów niezabudowanych na cele mieszkaniowe, jak drogi, place zabaw czy parkingi.
Do końca roku powinien obowiązywać również zakaz podwyższania cen i taryf za dostawę mediów (ciepło, woda, kanalizacja, prąd i gaz).
Powinny być także zawieszone spłaty pożyczek i kredytów na termomodernizacje zasobów mieszkaniowych lub obniżone ich oprocentowanie. Powinno też nastąpić zwolnienie z CIT dochodów spółdzielni uzyskanych z pozostałej działalności.
Dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zmian w przyznawaniu dodatku mieszkaniowego. Przysługuje on osobom, których średni miesięczny dochód na jednego członka gospodarstwa domowego w ciągu trzech miesięcy poprzedzających datę złożenia wniosku o przyznanie dodatku nie przekracza 175 % najniższej emerytury w gospodarstwie jednoosobowym i 125 % w gospodarstwie wieloosobowym.
W sytuacji kryzysu gospodarczego wywołanego koronawirusem i utratą pracy przez wielu mieszkańców stosowanie kryterium dochodowego jest nieuzasadnione. Ten nasz postulat przekazany do Związku Rewizyjnego został ujęty w pakiecie wniosków przekazanych rządowi.
Mamy informację z Ministerstwa Rozwoju, że trwają tam prace nad rozwiązaniami pomocowymi w tym zakresie (także dla najemców), które byłyby oparte na systemie dodatków mieszkaniowych finansowanych z budżetu państwa, a nie samorządów.
O postępach i decyzjach poinformujemy naszych mieszkańców i użytkowników lokali handlowo - usługowych.
Zarząd ŻSM